Co pracodawca może zyskać dzięki inwestowaniu w permanentne dokształcanie pracobiorców? Czy można to w jakikolwiek sposób ocenić? Co uczynić, by szkolenia na które decydujemy się przyniosły efekty?

Płynące szerokim strumieniem środki pieniężne z Unii Europejskiej zrobiły mnóstwo dobrego dla samej gałęzi szkoleniowej, jak również popularyzowana wśród chlebodawców idea ustawicznego dokształcania pracobiorców. W dużej mierze szło nie jedynie o tzw. „twarde” kursy podnoszące kwalifikacje zawodowe pracowników, lecz też – czyniące ogromną furorę w poprzedniej dekadzie, tzw. umiejętności miękkie. Równocześnie projekty europejskie wyrządziły dużą krzywdę specjalizacji szkoleniowej.

Udało nam się zwabić Twoją myśl tym interesującym wpisem? Rewelacyjnie. Tym samym zachęcamy - kliknij w link kursy dla pielęgniarek i przejdź do nowej witryny po szczegóły.

Jakiego rodzaju? Idzie o opinię która się wykształciła, a tycząca się tego czym są szkolenia a także jakie są ich rezultaty. W powszechnym przekonaniu kursy (szczególnie te kształtujące kompetencje miękkie) to kreowanie sztucznego zapotrzebowania na coś, co w ogóle biznesmenom oraz pracobiorcom nie jest potrzebne.

Czy więc szkolenia przynoszą jakieś wymierne efekty? Co chlebodawca może zdobyć dzięki inwestowaniu w ustawiczne kształcenie pracobiorców? Czy można to w jakiś sposób ocenić? Co zrobić, ażeby szkolenia na które postawimy przyniosły rezultaty? Szkolenie pracowników jest jedną z istotnych długofalowych inwestycji przedsiębiorstwa. Nie za każdym razem te efekty można łatwo zmierzyć, w dłuższym okresie czasu widać, iż firmy które zaniedbują szkolenia mają problemy z pozyskiwaniem utalentowanych osób oraz łatwo ich tracą.

Przecież każdy już słyszał, iż żyjemy w erze „gospodarki opartej na wiedzy”. Z punktu spojrzenia chlebodawcy idzie o informację, która realnie przełoży się na funkcjonowanie firmy.